Seniorzy w PMDK

Trzy miesiące temu społeczność PMDK powiększyła się o grupę podopiecznych Dziennego Domu Pobytu dla Seniorów w Ognisku „Świder”. Dziewiętnastu uczestników spotkań wraz z paniami Joanną i Anną, które sprawują nad nimi opiekę i organizują zajęcia, zostało „zakwaterowanych” w naszej Izdebce - sali o folklorystycznym wystroju, znajdującej się na parterze.
Przeprowadzka z dawnego Ogniska „Świder” im. K. Lisieckiego do PMDK została podyktowana koniecznością zwolnienia wcześniej zajmowanego przez seniorów lokum dla uchodźców z Ukrainy. Wiązało się to z przetransportowaniem mebli i całego zaplecza pozwalającego na organizację zajęć i posiłków. W PMDK musieliśmy poradzić sobie z wyłączeniem jednaj z sal edukacyjnych, jaką
do tej pory była „Izdebka”. Nasi „rezydenci” zaś musieli przyzwyczaić się do nowego otoczenia. Dzisiaj, po prawie trzech miesiącach, możemy śmiało powiedzieć, że my i nasi goście w pełni oswoiliśmy się z nową sytuacją. „Bliskość parku, przychodni, aptek i sklepów, wyzwoliła w naszych seniorach nowe formy aktywności, a co najważniejsze nadal jesteśmy razem i możemy służyć sobie wzajemnie pomocą i wsparciem” – mówi pani Joanna, jedna z opiekunek.
Dzienny Dom Pobytu funkcjonuje od 4 lat w ramach projektu unijnego. Spotkania odbywają się w dni powszednie, w godzinach od 8.30 do 14.00. Obecnie uczestniczy w nich 19 osób. Ideą tych działań jest stworzenie miejsca osobom starszym i samotnym, gdzie mogłyby się spotykać, rozmawiać, służyć sobie wzajemnym wsparciem, rozwijać swoje pasje i wspólnie bawić. Pierwszy raz, kiedy usłyszeliśmy zza ściany grupowy głośny śmiech, byliśmy w PMDK zaskoczeni, teraz już wiemy, że to nasi seniorzy mają terapię śmiechem. Nasza Izdebka wzbogaciła się o nowe folklorystyczne kwiatowe dekoracje. „Udało nam się stworzyć społeczność, w której każda osoba znalazła dla siebie miejsce i zajęcie, mogła się rozpoznać i rozwijać. Są wśród naszych podopiecznych osoby zdolne, a ich ukrywane dotąd talenty miały okazję ujrzeć światło dzienne.” –mówi pani Joanna, która razem z panią Anną sprawują pieczę nad całą grupą. Obydwie panie z dużym zaangażowaniem, radością i wzruszeniem opowiadają o swojej pracy. To ciepło i pozytywną energię przekazują swoim podopiecznym.

NA GÓRĘ